29 sierpnia 2009

Pokojowo-ikeowo:)

Witam sobotnio:)

Przeczytałam o konkursie na inspirację z katalogiem IKEA2010, postanowiłam wziąć w niej udział i przy okazji obfociłam nasz pokój komputerowo-książkowy:)

Obiecałam pokazać i pokazuję. Jest to mały, przedzielony ścianką z babcinym pokoik. Ma niecałe 4 na 3,5m2. Lubimy tu przebywać buszując po necie, albo czytając.


Przywlekłam z teściowej stodoły takie krzesełko. Od rana pomalowałam je na kolor lawendy. Ostatnio mam ciągoty, żeby tym kolorkiem coś malnąć...W ogóle ostatnio podobają mi się fiolety, brudne róże, liliowe wszelakie.

Mój nieco rozwiany wrzosik, znalazł miejsce na górze szafeczki komputerowej. Chwilowo tak ona wygląda. "Wystawka" zmieniać się będzie, jak tylko mi się opatrzy:P

A tak wygląda cała zamknięta-brakuje mi gałek...





A tu podgląd maniaka komputerowego:P i dalszy kawałeczek pokoju. Szafka w środku nie domalowana-na nast.tydzień skończę. Stojący obok lampy paździeż obiecuje też przemalować. Najchętniej wyrzuciłabym ją, ale Bartek dostał jako prezent no i same rozumiecie..


A w narożniku widać kolejny paździeż-stoją na tej ścianie 2 duże proste szafy ubraniowe. Zimą zabiorę się za nie. Ustylizuje, żeby pasowały do reszty:) Mam nadzieję umiejętnie.
Życzę Wam kochane, miłego weekendowanka, pozytywnych myśli mimo szarości za oknem.
Pozdrawiam



27 sierpnia 2009

Dziękuję:)

Bardzo miło mi na serdusiu, gdy widzę wszystkie wyróżnienia:)
Dziękuję każdej z WAS z osobna i wszystkim razem tymi skromnymi mieczykami:)
W ostatnie dni dostałam kilka nagród-jak na mój blogowy początek bardzo cennych:)



Chciałam je przekazać Wam, które czytacie i komentujecie ten blog.
Poczujcie się wyjątkowo docenione:)
Alizee, Alewe, Agutku, Mili, 13tko, Mado, Paulo_71, Anne, Dag-Esz, Llooko, Martar, Kasandro, Aniu Konieczna, Elle, Ito, Somko, Ushii, Katarzyno, Leno, Bianko , Decomarto, Madziu- dla Was wszystkich te 2 wyróżnienia:)
P.s.
Szafka świetnie sprawdza się jako komputerowa. Nie widać plątaniny kabli, całego syfioza w stylu papierków, znalazło się tam nawet miejsce na maszynę do szycia.
Pokażę wkrótce pokój w którym na razie stoi.
Pozdrawiam i dziękuję za wizyty

23 sierpnia 2009

Wyróżnienie od Jadzika:)




Kilka dni temu otrzymałam wyróżnienie od Jadzika http://jajakja-jadzik.blogspot.com/
Niespodziewalam się tego wcale.
Wiem, że powinnam je dalej przekazać, ale....... wszystkie blogi, które odwiedzam zaslugują na takowe.

Dziewczyny!! Dziękuję za inspiracje, za czas, za komentarze, za wszystko


asia

22 sierpnia 2009

Szafka gotowa:)

Już pokazuję:
Skręcona, ale bez gałek-bo zachciało mi się takich z ZH, jak u Marty i Kopciuszka:)
Nie wiem sama jakie kupić;/


Przymalowałam ją jeszcze w domu, bo jakoś te ocne przebitki drewna mi przeszkadzały.. teraz bardziej mi się podoba.


Środek muszę domalować do końca drugi raz i tak myślę...gdzie ja ją wstawię...
Czy zgodnie z przeznaczeniem jako szafkę komputerową( za czym mój chłop nie jest zbytnio), czy jako pomocnik regału na ksiązki.. doradźcie mi..

A i mój pomocnik-kochany rojber:P Chciał zdjątko i oto je ma:)
Po małym zderzeniu ze ścianą, czoło nieco skaleczone;/




Doradzcie mi kochane, co z ta szafką począć... gdzie wstawić... bo już mam mętlik totalny..
Miłego weekendowanka

19 sierpnia 2009

Kolejne dni...

... przyniosły zmiany. Z racji mężowskiego urlopu byliśmy na wsi. I skończyłam szafkę:) Teraz tylko trzeba ją przewieźć i poskręcać:) i jest nowy grat:P
Po przecierałam trochę drewno, zobaczcie co mi wyszło..
Może być??
W łazience też zmiany na półeczce. Anioł po przejściach zasiadł w towarzystwie 20letniego mydła powszechnego:) Babcia przytargała mi od cioci-jej się gdzieś na dnie szafy uchowało:) i dobrze, bo jest świetną ozdobą.





Dziś króciutko i szybciutko, bo czekam za fachowcami od wymiany dysz gazowych. I spadamy znów na wiochę:)
W teścia stodole stoi coś, na co poluję:P Dzisiaj to wytacham i zobaczę w jakim jest stanie:) Oby mi się udało:)
Pozdrawiam


15 sierpnia 2009

Zapraszam na kawkę...

....i pyszną WISIENKĘ:)

Zachciało mi się czegoś słodkiego i z pomocą moich chłopaków zrobiłam to ciasto:)
Piekę je zazwyczaj na grudniowe święta-w wersji wykwintnej-podwójnie wysokie.

A oto przepis:

biszkopt- 5 jaj(osobno żółtka i białka)
3/4 szkl.cukru
2 kisiele wiśniowe
3/4 szkl. mąki tortowej
1 łyżeczka pr.do pieczenia
Żółtka ubijamy do białości z cukrem, dajemy mąkę, kisiele, proszek. Na koniec delikatnie mieszamy z pianą z białek. Pieczemy.

Ciasto makowo-kokosowe-
6 białek
3/4 szkl.cukru
1 cukier waniliowy
1/2szkl.suchego maku
100 g wiórek kokosowych
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Białka ubijamy z cukrami, dodajemy mak, wiórki i mąkę ziemn. Pieczemy na blaszce wysmarowanej grubo tłuszczem ok.20'.

Krem budyniowy-
1/2 l mleka
3 łyżki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
6 żółtek
1 1/2 KASI
Gotujemy budyń. Ostudzony ucieramy z Kasią i żółtkami.

Polewa wiśniowa-
1/2 l soku wiśniowego
1 budyń śmietankowy
1 galaretka wiśniowa

wydrążone wiśnie

Na soku gotujemy budyń, odstawiamy i mieszamy z suchą galaretką.




Po kolei:
biszkopt, krem, ciasto makowo-kokosowe, wiśnie, sos.
Smacznego!

12 sierpnia 2009

Letni konkurs u Alizee:)

Alizee ogłosiła konkurs na NAJBARDZIEJ LETNIE ZDJĘCIE TEGO LATA:)
Mnie lato, takie prawdziwe, słoneczne kojarzy się z wsią, łąkami, polami...
intensywną zielenią i żółcią pól. Dlatego pokazuję Wam to, co zawsze wzbudza mój zachwyt. Mogłabym w takie pole z balotami patrzec nieskończenie długo. Wycisza mnie, uspokaja..
A teraz najbardziej tego potrzebuję..


11 sierpnia 2009

Efekty prac i prezenty od męża:)

Po kolejnym dniu spędzonym na wsi pochwalę się Wam moimi nowościami starociami. Ale od początku. Niedziela "sprowokowała" mnie do szycia-z jednej podusi wymodziłam woreczki i serducho. Koronkę podszyłam lnem i zrobiłam z niego też troczki. Duży worek może być na bieliznę, mniejszy na jakieś duperelki, a serdusio niech sobie zawiśnie gdzieś i pachnie( skropiłam olejkiem pomarańczowym).



Na wsi teść wytachał mi ze stodoły taką oto półeczkę:) Pół dnia ją czyściłam. Momentami bywało ciężko, bo nie szło wyjąć drąga, ani deski i musiałam jakoś sobie radzić:) Ma fajne 2 haczyki, które mnie zauroczyły.Zawiśnie tam zapewne jakieś serduszko:P


Efekt całkiem niezły. Ale jeszcze pomyślę jak ją zrobić...malować czy nie..


Mąż z kolejnej wyprawy na złomowisko przytargał mi 2 stare garnki. Oczyścił je, bo były mega pordzewiałe. Na większe szlifowania mu nie pozwoliłam. W jednym zadomowił się bluszcz(tyle tylko zostało z mojego okazu z donicy z sercem-chyba go przelałam).


A w drugim storczyk:) Niech im te nowe naczynka służą:)


Pogoda zrobiła się iście jesienna. Trzeba wykorzystać taki czas na domkowanie i tworzenie cudeniek:P
Pozdrawiam serdecznie:)



9 sierpnia 2009

Prace nad...

Sobota upłynęła nam pracowicie. Od rana Bartkowy alergolog-dermatolog, drobne zakupy i 'wioskowanie'. Wyszukałam ostatnio na szmatolu 3 poszewki na poduszki-stare, miejscami przetarte-ale koronki oryginalne i małe monogramy w świetnym stanie. Dziś wezmę się za nie. Planuję zrobić woreczki na cudeńka. Wczoraj poznęcałam się nieco nad szafką komputerowo-telewizyjną. W jednym z początkowych postów ją pokazywałam. Planowałam pobielić ją, ale teraz już sama nie wiem-podoba mi się taka oczyszczona w kolorze surowej sosny. Muszę ją jeszcze dopieścić:)Dotrzeć papierem ściernym, wygładzić.

W tle stodoła i kojec do psa-jak to na wsi:) no i Ada spokojnie leżąca:) Z racji mężowskiego urlopu, o którym mnie wcześniej nie powiadomił( bo niespodziankę chciał zrobić) przez ten tydzień renowujemy co się da i na szroty zaglądniemy:)

Miłego rodzinnego niedzielowanka:)
A i na chwilę refleksji:)
http://www.youtube.com/watch?v=NOiMR1-U7hc

6 sierpnia 2009

Leśna wycieczka

Wczorajsze popołudnie spędziliśmy w lesie:) Barti wybiegał się i pomagał nam zbierać kurki i maślaki:) Przed zrywaniem kwiatków jednak musiałam się powstrzymać. Napajałam się ich widokiem i przecudnym zapachem lasu.

Kozie brody rosły sobie wszędzie.


Trujące też -jak zawsze ich najwięcej.


I mnóstwo kurek w naszych ukochanych dębach.





Tuż za lasem czekało na nas pole. Maki, chabry, krwawniki kwitną na całego.




No i sianko:P Cudnie kłujące:) Tu ja skąpana w promieniach słonka:))) Korzystajcie z lasu ile możecie:) Dla tego cudownego zapachu warto:) już nie mogę doczekać się kolejnej wyprawy... ciekawe tylko kiedy..



Pozdrawiam, asik




5 sierpnia 2009

uff..odpoczynek:)


Nazbierało mi się kilka rzeczy do pokazania.Po pierwsze-dziękuję za to, że jesteście:)
Po drugie-przerobiłam trochę jabłek i buraków, z tym, że jabłka zakończyły swój żywot w zlewie-z papierówek nie da rady zrobić soku(bo za szybko ciemnieją). A tyle mnie to zachodu kosztowało-odnalazłam w piwnicy sokowirówkę pamiętającą czasy mojego dzieciństwa:) Nieźle zachowana, sprawna, tylko trochę głośna:P Ale co tam:) Popatrzcie same

wyszło mi 18 słoiczków sałatki i 2 słoiki barszczu na wigilię:) Zainspirował mnie przepis z użyciem do zalewy poza tradycyjnymi składnikami goździków. I wiecie ta sałatka jest bardzo ciekawa w smaku:)


Moja kuchnia doczekała się kilku nowych nabytków. Podczas wczorajszych zakupów Bartek pokazał na różyczkę i mówi kup mi:) No i kupiliśmy za jedyne 6zł.
Udało mi się upolować wcześniej kilka słoików z gumą i metalowymi zapięciami, biały zwykły czajnik.
I zakupiłam u 13tki siatkowy koszyk na różności:)Tu z burakami-ale jego docelowe miejsce będzie w łazience-jak dorobię się ikeowego wieszaka:)
eh..i na dziś tyle:)
Zmykam przygotować jakiś obiad, a jak mąż wróci z pracy mykamy do lasu:)
Już nie mogę się doczekać..
Miłego dzionka





3 sierpnia 2009

Konkursowo u Alewe i Anne:P







Korzystając z weekendu na wsi wysmyczyłam taki oto konkursowy bukiecik:) Zdjęcia plenerowe, bo i tak teściowa patrzyła na mnie jak na ufo:P



Przywiozłam znów towar na przetwory i zaraz wezmę się za nie, póki pada... pogoda dziś iście jesienna..nostalgia mnie ogarnęła z samego rana...



Tyle Wam chciałam pokazać, ale na dzisiejszy ranek ograniczam się do tego bukietu.



Jak mi czas niemocy minie, pokażę więcej.



Miłego poniedziałkowania:)