Witam serdecznie wszystkich niedzielujących:)
Róż postrzegany jest jako kolor małych słodkich dziewczynek, ale przyznajcie w głębi duszy, że też go lubicie.
Rozkwitły u mnie róże parkowe wielkopłatkowe, pięknie pachną i cieszą oczy i nosy
śliczna, najpiękniejsza królowa kwiatów
Tu okrywowa dopiero pączkująca, ale też zapowiada się różowo:)
żółciutka jak słonko
Biała też urocza-czysta i czarująca
kilka moich róż kwitnie w towarzystwie pięknej lawendy
13 komentarzy:
Ja się nie muszę przyznawać, na każdym kroku głośno przyznaję, że uwielbiam róż;) Wszyscy którzy mnie znają dobrze o tym wiedzą! ;) A różowe róże to po prostu kocham! ;)Lubię również postrzegać świat poprzez różowe okulary, choć ostatnio tak jakby ten róż mi troszkę zrobił się szary a może nawet czarny... Ale to mam nadzieję minie i tak jak napisałaś w tytule lato będzie dla mnie różowe ;) Piękne zdjęcia! Różowe pozdrowienia :)
Róż to jednak i po cichu nie mój kolor, ale czekam na kolejny post bo intrygująco sie zaczyna
buziole
Nie wstydze się przyznać,ze lubię róż i lubie się nim otaczać.Ale oczywiście róże były pierwsze,uwielbiam te z domowego ogródka:)U ciebie różnorodnie no i lawenda oraz synek-maly pomocnik.Pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia! Moje ulubione róże to herbaciane, więc żółta jest moim faworytem :)
Piekne róże, róż lubię choć raczej nie noszę, w przeciwieństwie do mojej córci, a towarzysto lawendy jest urzekające,pozdrawiam
Asieńko
a wiesz, że ja nigdy nielubiłam różu a w tym roku wyjatkowo nawet sandalki mam wściekle różowe ;)
Twoje Królowe ogródka są boskie.
Z takim Pomocnikiem to pewnie nie jedna rzecz zbudowałaś - a ten mniejszy nie chce pomagać?
Bo mój Miłek to "siśtko śam by lobił"
taki zoś samoś ;)
buziaki
Dziewczynki, ja też z tych, co wolały
bardziej patrzeć na róż niż go nosić. Bartek wyrywa się do pomocy, Maciek raczkując zbiera wszystko co spadnie do buzi oczywiście;/ więc trzeba mega uważać.
miłego pierwszego dnia lata:*
Mnie zauroczyła biała , jakoś nie mogę wyhodować białych róż , zaraz potem podobają mi się żółte , te są bardzo wdzięczne i niezwykle plenne , amarantowe są stare ale co roku kwitną . Różowe delikatne i słodko pachnące .
Asiu masz pięknie w ogrodzie i chyba jakaś altanka się buduje pod kierownictwem Bartka .
Pozdrawiam Yrsa
Piękne Twoje róże, my jesteśmy na etapie zakładania różanych rabat, obwódki też robię z lawendy:)
Piękne fotki z wnętrz, zostaję na dłużej i dziękuję za zaproszenie!
pozdrowienia,
Asiu, pozwól że zadręczę Cię pytaniami o The Fairy - czy skracasz ją na wiosnę jak zalecają na ok. 15 cm? W jakim tempie się rozrasta - posadziłam z 1 m przerwy między sadzonkami, rozrośnie się na przyszły rok na boki czy będzie szła bardziej do góry? bywa u Ciebie porażana przez czarną plamistość?
będę wdzięczna za odpowiedź i jeszcze raz dziękuję za Twoje komentarze u mnie!
pozdrowienia serdeczne,
Asiu, dziękuję za odpowiedź! Zrobię jak piszesz:)
całuski,
Asiu, dziękuję Ci za kolejne inspiracje!!!! Kochana jesteś, że tak o mnie myślisz:)
Barwinka mam sporo więc łatwo zrobię sadzonki! Na razie wszystkie Fairy ściółkowałam korą ale chyba skuszę się na tego barwinka! Że też na to nie wpadła prędzej!!! Co 2 głowy to nie jedna:)
Dziękuję Asiu, całuski,
Piękna kolekcja róż! Też się przymierzam do ich sadzenia, jednak nie ukrywam, że obawiam się ich przemarznięcia.Pozdrawiam
Lusi
Prześlij komentarz