90%

Tak, właśnie na tyle wiem od wczoraj, że pod sercem noszę...... drugiego faceta:))))
I fajnie:))))))
Pewnie, że z córci też bym się cieszyła niezmiernie.
Ale póki co widać chłopca:)))

Pora więc kompletować pomalutku wyprawkę i myśleć nad dodatkami do łóżeczka.

Buziam w tę niepogodę:*

Zmiana sypialniana:)

Witam po przerwie...
Z 'nudów' przemalowałam sypialnię:) Już miałam dość intensywnej żółci i pstrokacizny zabawek Bartka. Śmieję się, że z nudów-ale wykorzystuję czas wczesnej ciąży, nie uciążliwości pogody i śmigam po domu ile wlezie.
Mąż i najbliżsi stukają się w czoła i komentują tylko. Ale zakładając, że ciąża to nie choroba i mam siły i chęci robię:)
I nawet efekt mnie zadowala:) i uśmiech i mówienie Bartka o tym miejscu pod skosem"mój kącik" dodaje mi skrzydeł:))))

Malusio miejsca, ale jakoś daliśmy radę to ogarnąć:) I sam syncio piżamowy już wieczorową porą:)

I kawałeczek wejścia i łóżeczka. Póki co młody jeszcze śpi z nami:) Ale niedługo ustąpi miejsca młodszej dzidzi. Mam nadzieję, że jutro wreszcie okaże się jaką płeć ma nasze drugie dziecko.

Póki co-mykam dać głodomorowi kolację.

Reszta sypialni w oddzielnym pościku. Już niebawem i odsłona reszty przedpokoju.

Buziaki

Spokojnej nocy:)

10 kwietnia 2010

brakuje słów na ogrom tej tragedii.....

WIELKANOCNIE...no prawie....

Witajcie serdecznie w ten szczególny przedświąteczny czas:) Póki co dekoracji u nas marnie, skupiliśmy się na skończeniu przedpokoju, chociaż brak jeszcze kilku detali, np.wieszaka.

Pojedziemy w maju do ikea, to kupimy i zamontujemy. Lustro też przy czasie przemaluję.

Dowieszę skrzyneczkę na klucze i jakąś tablicę, też jak dokupię:)

Pokażę więc tu tyci tyci kawałeczek...

W koszyku pośród mchu zadomowiły się kurki i jaja, już Wam znane.

No i tulipanki, które wiosną uwielbiam:)

I obiecany kawalindek galerii:) Między ślubnymi zdjęciami zaplątało się jedno trochę nietematyczne...

ciekawe, kto zgadnie o co chodzi i kogo przedstawia:)

Podpowiem tylko-powiększcie dowolne z tych zdjęć i ujrzycie:)))))

Buziaki