20 stycznia 2011

WIOSNA WIOSNA...

Czas szybko mija, jak każda z Was wie:) Zima mija również, zaraz pokażę dowody:)
Wykorzystaliśmy jedno słoneczne popołudnie i wybraliśmy się na naszą działeczkę.
Z najmłodszym inwestorem na wejściu:)

Razi mnie ta żółta furtka, przemaluję, jak tylko pogoda pozwoli.
A z pergoli zniknie to "cuś" i obsadzę ją różami pnącymi.
Tak sobie wymyśliłam, że ta działeczka będzie właśnie w głównej mierze różano-wrzosowiskowa.
Nie zabraknie też lawendy i sezonowych kwiatów.
Bartek jako starszy inwestor także poczuł wiosnę i zakupił żwir;)


I kwiatki:)

Wybijają się pierwsze zwiastuny wiosny:))))))
Jeszcze we wrześniu, będąc w ciąży, wkopałam cebulki hiacyntów, tulipanów, szafirków i żonkili.
I już pojawiają się pierwsze:)




A wrzośce w mega intensywnych kolorach:)


Śliczna soczysta zieleń:)