30 czerwca 2009

Sypialniane klimaty






Dziś chce Wam pokazać naszą miniaturową sypialnię. Mini mini, ale pod skosem i z oknem dachowym:)Jedyny plus:) no a minus tez jest-kolor:( niedługo ją malnę, niech no tylko pozałatwiam sprawy z notariuszami i innymi takimi.



Eh...mimo wszystko pozdrawiam burzowo



miłego wieczoru:)

27 czerwca 2009

sobotni odpoczynek



Miał być to weekend poświęcony na zupełnie inne rzeczy, ale pogoda nie dopisała i siedzimy w domu. Od wczoraj walczyłam z takim oto stolikiem. Udało nam się rok temu kupić ten kawowy komplecik-zabejcowałam na palisander i polakierowałam, ale....jakoś nie mogłam przetrawić tych ciemnych świecideł. No i zdobyłam się na odwagę i w domu (czyt.w łazience 1,7*2m) zmyłam lakiery i częściowo bejcę. Kolor..wyszedł jakby przecierany, niezbyt widać to na zdjęciach.A jak myślicie-czy ten materiał będzie dobry na obicia foteli? Muszę jeszcze je zrobić-ale to już na garażu, bo nawdychałam się skansoli i innych cudów i jakoś mnie mdli;/

I kolejny tydzień minie na metamorfozach. Eh..poleżałabym sobie na łące...i popatrzyła w błękit nieba..ale gdzie takowy?? Miłego weekendu:)






25 czerwca 2009

Hortensjowo i łazienkowo:)







Moja hortensja bardzo skromna przy Kopciuszkowej, ale zgodnie z obietnicą pokazuję. Nie mam balkonu, więc widok z okna i sąsiedztwo(bardzo bliskie) kolejnego bloku;/ eh...ile bym dała za balkon choć najmniejszy... o ogródku nie wspominając.
W łazience przysiadł anioł...mam ich trochę, różniaste są. Sukcesywnie będę je pokazywać.
A dla Florentynki zbliżenie Bartkowej narzutki-szyłam kilka dni robiąc przy tym normalne domowe i dzieciowe czynności. Najdłuższe było chyba wycinanie i zszywanie kwadracików w paski. Potem to już tylko 'kosmetyka'.

21 czerwca 2009

Niedzielny odpoczynek




Należy się każdemu:) A wiem, że przy dziecku-dzieciach-rodzinie nie zawsze udaje się odsapnąć. A ja dziś mam labę:) Ot tak, po prostu.



Mąż pomaga mojemu ojcu na działce, a my z Bartkiem domkujemy. Młody poogląda bajki, a mami poczyta sobie wreszcie spokojnie. Cały tydzień ręcznie jechałam papierem ściernym szafkę z początkowego posta. Do ideału jeszcze trochę. Chciałam, żeby była biała, ale bejca się waży ...i nie wiem czemu.. Zostanie więc czystą sosną-nie pomalowaną, jaśniutką. Nie mam zdjęć póki co, bo zawsze zapomnę o aparacie. Pokazuję więc kącik do odpoczynku:) I moje kuchenne inspiracje, poza forum gazety oczywiście:)

20 czerwca 2009

Pizza-zapraszam:)




Zachciało mi się dziś pizzy, Bartkowi także:) Pomagał mi robić ciasto i kładł dodatki:) Dodam, że Barti ma dopiero 2 lata i 3 miesiące. Ale zawsze mogę na Niego liczyć, gdy gotuję. Kochany Syncio :)


Pizza bardziej podoba mi się w wersji surowej-jest taka bardziej żywa kolorystycznie.



A teraz przepis na ciasto:


400g mąki,220ml prawie gorącej wody, płaska łyżeczka soli, szczypta cukru, 2łyżki oliwy, 5dag drożdży



Do miski wsypujemy mąkę, sól, cukier, rozdrobnione drożdże-mixujemy z wodą do momentu, aż zrobi się kula. Póżniej zagniatamy do czasu, aż ciasto zrobi się sprężyste. Miskę smarujemy oliwą i wykładamy do niej ciasto-odstawiamy na godzinkę.Wykładamy na blaszkę i układamy dodatki. Wedle uznania i upodobania:)



Smacznego:)



19 czerwca 2009

Bartkowa kołderka


Przedstawiam Bartkową własnoręcznie uszytą kołderkę-narzutkę.

Wiem, że nie jest idealna, uszyta pod linijkę. Starałam się, a wyszło jak wyszło;) Pocięłam tatusiowe koszule, spodnie, małą poszewkę na kołderkę:) A tyłem jest stary, gruby obrus.

Chciałam ją przepikować, jednak ocieplina(chyba fachowo to się nazywa flizelina) była za gruba(dałam 2 warstwy) i moja maszyna po prostu nie dała rady.

Mam nadzieję, ze kolejna, którj kiedyś sie podejmę-będzie o niebo lepsza

I może jakaś różowa:P dla przyszłej córeczki.... eh...póki co to sfera marzeń..

Pozdrawiam wszystkich zaglądających:)))))

MIŁO, ŻE JESTEŚCIE:))))))

16 czerwca 2009

Qchnne drobiazgi










Kuchni ciąg dalszy, korzystając z chwilki luzu.




Wczoraj mąż mnie zaskoczył i zamontował półeczki na wspornikach, które od dawna leżały.




Pozmieniałam więc kilka drobiazgów przy okazji




Jej..jakbym chciała nowa szafke pod zlew..może tą przemaluję..miała już tyle kolorów, że biel napewno jej nie zaszkodzi;)




Jutro , najdalej w czwartek wezmę się za nią:P




Mam nadzieję, że nic ani nikt nie pokrzyżuje mi planów




Tymczasem popatrzcie na zwykłą, starą kuchnię

13 czerwca 2009

Bartusiowo:)



Barti nie ma jeszcze swojego pokoiku, wiec śpi w naszej sypialni.


Po ocieplaniu dachu i wstawieniu okna dachowego pomalowaliśmy go na dość intensywny żółty-pole kukurydzy duluxa. Teraz oczywiście pomalowałabym go inaczej:) na biało:)


Kolor ten sprawia, że ten mały kącik jest jeszcze mniejszy:(


Jeszcze 4lata temu była to tzw.skrytka przy babcinej kuchni. Zima i latem temperatura jak na dworze.




Kosztowało nas to duzo pracy-nie mówię tu o finansach. Bele na stropie dachu, zeby było śmieszniej były żelbetonowe. Nie szło za diabła w tym wiercić. Zrobiliśmy więc stelaże drewniane i na nie szły folie, wełna mineralna i karton-gipsy.


Dużo kombinacji i pomysłowości mojego męża i ojca.


Teraz pokażę Wam Bartusiowe miśki- miałam awarię dysku i muszę poszperać w starych cd i odnaleźć inne zdjątka. Bardziej pokazujące ilość miejsca w tym pomieszczeniu.




zwykły chlebak


Był sobie zwykły drewniany, stary chlebak-szafka tez zwykła, a w przyszłości-mam nadzieję niedalekiej, stanie tu zmywarka.

Moja kuchnia jest na maxa nieustawna,ma 2 niewykorzystane w pełni dość wąskie wnęki i jej część jest w dodatku pod skosem-to akurat cieszy:).

Stoi w niej jeszcze piec kaflowy-daje super ciepełko zimą. Ale zabiera spory kawałek miejsca i czyni kuchnię bardziej trudną do zaaranżowania czegokolwiek.


A marzą mi się........:

ikeowski stadt pod zlew, albo inna biała(nie mam miejsca na całościowy komplet)

witryna przeszklona-względnie jakiś lekki kredens

no i chlebak tescowy na którego zachorowałam od Madzi:)

i zmywara

i retro kuchenka

i lodówka oczywiście:)


Mam nadzieję, że w niedalekim czasie wszystko się spełni.

Tymczasem przedstawiam kawałek kuchni:)


12 czerwca 2009

starociowe zdobycze


Byłam jakiś tydzień temu na szrocie.

Cieszą mnie te rzadkie wyprawy niezmiernie, bo zawsze coś upoluję-potrzebnego lub mniej;P

Coś z serii- a może się przyda:)

No więc przydasie kosztowały mnie niewiele, a trochę poprawiły nastrój.

Spójrzcie-oto one:)


8 czerwca 2009

CANDY W RUSTIC HOME


zapraszam do wspólnej zabawy-zobaczcie jakie cudeńka Madzia rozdaje:P
polecam te wyjątkowe śliczności:)))))

5 czerwca 2009

Najnowszy nabytek




Kupiliśmy okazyjnie taką oto szafeczkę z nadstwką. Jest ona typowo komputerowo-telewizyjna.
I amm problem-nie wiem, co z nia zrobić..
Wyczyścić to napewno, ale co dalej-pobielić, czy zostawić surowe, wyczyszczone drewno?
Prosze o propozycje:P

P.S.
Zdjęcie remontowe, proszę o wyrozumiałość:)

1 czerwca 2009

Nadszedł czas na zmiany

i właśnie je rozpoczynam.
Dotąd podczytywałam Wasze blogi i czasami tylko wyrażałam swoje zdanie, od dziś jednak zmienię to:)
Otwieram swojego własnego:)
Będę dzielić się tym, co mam i co kocham.
Zapraszam...