30 sierpnia 2010

Setny-działkowy

Tak, dobrnęłam do setnego posta. Obolała, opuchnięta, trochę niedospana, nosząca słodki ciężar pod sercem:) Jutro kolejna wizyta u gina-mam nadzieję, że całkowitego zakazu poruszania się nie dostanę.
Dziękuję za Wasze słowa wsparcia, pozytywne fluidy, myśli:)
Dziś podziękowania, a w kolejnym poście obiecane candy dla stałych czytaczy:)

Niedziela zaowocowała pracą na działeczce i powolnym kończeniem wrzosowiska.


Doszły wrzoski liliowe-intensywnie zielone, żółta różyczka The Fairy-okrywowa, mnóstwo kory sosnowej i szyszki





I najśliczniejsze chyba dotąd wrzosy, jakie udało mi się kupić-szare, zamszowate:) Powiększcie zdjęcie-efekt bombowy


Nadszedł czas na przesadzanie iglaków, więc aurea nana powędrowała koło cisa, daniki i golden carpet


Piękny liliowy wrzos, gęsty kwiatostan i te szyszki... kawałek lasu..


I królowa wśród nich:) Jasnoróżowa okrywowa :) Pączki dopiero rozkwitają:)


A tu podgląd na wrzoski 


Pozdrawiam ciepło, nas znów dopadło przeziębienie;/ Kurujemy się naturalnie.
Miłego tygodnia

23 sierpnia 2010

Królestwo Bartka

Witam poniedziałkowo:)
Wykurowaliśmy się z wszelkich wirusów, zapodaliśmy probiotyki i oby już do nas paskudztwa chorobowe nie wracały. Dziś zapraszam na wędrówkę po pokoju Bartka.


Ciężko sfotografować cały, ze względu na metraż. Ale po kawałeczku całkiem nieźle się prezentuje:) Tak myślę..


Oba widoczki są z wejścia



Pod łóżko, które wreszcie doczekało się 'salonów'( 2 lata jak nie lepiej leżało w częściach) świetnie weszły pojemniki z kołdrami zimowymi( nie widać ich) i zabawkami.
Skrzynia wiklinowa zmienia miejsce często w naszym domku. Teraz kryje skarby dla  nowego lokatora-te, które nie weszły w komodę i nawet zmieściłam fotelik samochodowy:) Pakowna bardzo:)


A za nią szafy-te niestety muszą jeszcze trochę postać. Choć marzą nam się sosnowe. I będą:) W przyszłości:)


Do Bartka pokoju powędrował też komputer zamknięty w znanej Wam szafce, mój stary książkowy regał-sosnowy zabejcowany białą bejcą z Ikea.
No i stoliczek z krzesełkami z tego sklepu;/ W tym miejscu stanie kiedyś biurko. Jeszcze w tym roku:)


A tutaj szczęśliwy lokator chwilowo 'czytający' i zajmujący się sobą:)


Pozdrawiamy wszystkich zaglądających i komentujących:) No i podczytywaczy z sąsiedztwa:)
W ten oto sposób dobrnęliśmy do 99 postu. Następny będzie z niespodziankowym candy dla stałych czytaczy.
Zapraszam:)


A i syncio brzuszkowy-MACIUŚ ma już prawie 3kg, zostało mi w sumie niecałe 6 tygodni do porodu. Rokowania-cesarskie cięcie, bo pierwsze też było i szykuje się duże dziecko. Bartek ważył 4610g , 60cm.
Mam mnóstwo obaw co do porodu-czy na pewno mnie będą cięli i jak to potem będzie. Liczę więc na kciuki i pozytywne fluidy:)

Miłego tygodnia!!!!

13 sierpnia 2010

SZYBCIUTKO...


Dziś szybciusio, dosłownie na 5 minut, chcę WAM pokazać witrynkę.
Bartka dopadło jakieś wirusisko, zasnął biedaczek przed chwilą. A ja pomiędzy praniem tego, co zabrudził, a polegiwaniem, bo strasznie mi ten ostatni czas ciąży ciąży, zrobiłam kilka zdjęć i już śpieszę pokazać.

Dorotko, przepis na 3 BITA zaraz podeślę na gg:)


Ukochana i zdekompletowana porcelana....



nieco większy zarys:)


Misz-masz totalny, ale to w sumie teraz mój jedyny mebel szafkowy w kuchni. Idealnie wpasowała się pod skos, jak tylko dotrą stół i krzesła sosnowe, to pokażę z większej perspektywy:)



a tak wygląda cała:)


stół i krzesło-chwilowe:/
wiem, że nie pasuje kompletnie:P

Miłego weekendowania i do następnego:)
A potem to już CANDY

Pozdrawiam


7 sierpnia 2010

ZAPOWIEDZI

Witam serdecznie weekendowo:)
Tyle miałam planów na ten miniony tydzień, a niewiele udało mi się zrealizować...eh.. życie... Na osłodę zaserwowałam dziś moim chłopakom i grillowym gościom pysznego 3 BITA:)  Łatwo, szybko i przyjemnie się go przygotowuje, Polecam:)



Ponad godzinę temu dotarła do mnie mega szybko paka:) Spodziewałam się jej na koniec miesiąca. Ależ życie potrafi nas zaskakiwać:)))
Popatrzcie same, czyż nie będzie ładnie się prezentować:P Kawałeczek, bo reszta nierozpakowana:P Domyślacie się pewnie, co to:)))


I hmm....nie mogłam się oprzeć.... za namową pewnej działkowej koleżanki-zaszalałyśmy:P  Ładnie będzie:))) Jutro wysadzę na moje wrzosowisko:)



W sumie ta działka daje nam tyle frajdy... ciekawe, co powsadzamy po latach, jak znudzi się aktualny stan...
Warto ryzykować, gdybyśmy nie kupili tej działki.... nie poznalibyśmy wspaniałego małżeństwa, z którym wymieniamy się spostrzeżeniami, życiowymi radami.... nie mielibyśmy swojego miejsca poza domem, nie mielibyśmy gdzie jechać....Długo by wymieniać...

MADZIU, PRZEMKU- fajnie, że JESTEŚCIE:)))))))


Zmykam szykować się na grilla, jak tylko moje chłopaki wrócą, zmykamy na działkę. Tylko...zaczyna grzmieć;/ jak ja nie lubię burz:/
Pozdrawiam ciepło wszystkich zaglądających i komentujących:)


Już niedługo CANDY!!!!!!!! ale tylko dla stałych bywalców:))))


Buziaki







1 sierpnia 2010

PO WEEKENDZIE-WRZOSOWISKO

Witam wieczorową porą:) Wróciliśmy z działeczki, na której znów zmiany:)) Maleńkie, ale cieszą niesamowicie:)
Zaraz pokażę, ale najpierw JUNIOR działkowy-odpoczywający po ciężkiej pracy:)


Moje oczko w głowie-kącik, który tworzę, przeszedł małą metamorfozę.Pod róże i wrzosy przyszła agrowłóknina-chwasty nie będą spędzały snu z powiek. A dla lepszego "chowu" i poprawy kwaśności-kora i szyszki. Resztę dosypie, jak dokupię różyczek okrywowych i pnących. Myślę o azalii, różaneczniku jakimś.



Tak sobie w ten weekend wymyśliłam, że lawenda dostanie inny kąt-a ten będzie typowo wrzosowo-różano-krzaczasty. Chociaż jak teraz o tym myślę o to sama nie wiem... 
Doradźcie...





Dosadziłam też wrzośce, irgę i hmmm...zapomniałam nazwy;/  Zrobiłam rozsadę lawendy-ciekawe, czy sadzonki się ukorzenią, a nasionka wykiełkują...


I to na tyle. Jestem grzeczna-dbam o siebie i brzuś :) o męża i syncia-chłopaki dużo mi pomagali przy tych zmianach, wiec proszę nie krzyczeć:)
Z racji, że ten tydzień ma być nieco deszczowy i chłodniejszy mam ambitne plany- malowanie łóżeczka i zmiany w Bartusiowym pokoju. Oby się udało:)

Miłego tygodnia dla wszystkich zaglądających !!!!