26 lipca 2009

Ogóromania


witam po chwilowej przerwie:)odsapnęłam troszkę, nabrałam dystansu do świata, rozleniwiłam się na maxa...eh.... bezcenny czas:)Ale pora wracać do normalności:)

Ruszyłam z kopyta-od rana akcja ogórki. Mąż spoglądał z łóżka i poklepywał się po głowie, a ja buszowałam w kuchni. Ostatnio zrobiłam ogórasy słodko-kwaśne z pomidorkiem-zapomniałam obfocić.A dziś kiszonych nieco i mizerii na zimę. Ogórasy na zimę muszą być:P i tyle:PNa następny tydzień przerobię ogórki na pikle-muszę poczekać aż troszkę podrosną i pogoda się wyklaruje. Bo dziś znów chmurzasto i zimno:(A i wreszcie po 4 miesiącach od malowania pokój komputerowo-książkowy doczekał się karnisza. Mam nadzieję, że zapał męża nie będzie słomiany i wystarczy go na wyczekiwany przedpokój.Miłego popołudnia dla wszystkich:)

2 komentarze:

asiorek pisze...

od 4 godz.usiłowałam wkleić zdjęcia i nie mgę tego zrobić:((
na dzis juz mam dość-jutro spróbuje.

Magdalena pisze...

czekam wiec niecierpliwie...Pozdrowienia
Magdalena / Color Sepia