Obfociłam zgodnie z prośbą kuchnię-trochę niechętnie, bo jest nie taka, jakbym chciała. Ale pokazuję Wam:) Jak wcześniej pisałam-ma 2 wnęki-jedna ta z szafką przy zlewie-druga z półkami-jeszcze zielona-będzie zasłonięta roletą rzymską-tylko mąż musi przywiercić deseczkę:P a zawsze wymiguje się brakiem czasu:( Zamiast szafki przy półkach chcę postawić witrynkę-jak jakąś oblukam na szrocie-tylko co wtedy z tą wnęką zrobię..
Zamiast brązowej szafki przy zlewie-celowo niemalowanej-stanie zmywarka.
Stolik wyleci, jak stary babciny skończy się remontować. Uświadomiłam sobie właśnie, że mamy sporo mebli które zaczęliśmy odnawiać, ale ciągły brak czasu nie pozwala skończyć;/ Może jak Łuki będzie miał urlop uda nam się:) oby...
Aaaaaaaaaa...mam fajne łóżko z kutego metalu-w stodole u teściów-jak ich nawiedzę cyknę fotkę i uśmiechnę się do WAS o kolejną radę:P
Tymczasem życzę miłego weekendu:) i pięknej pogody ducha:))))
9 komentarzy:
Ile fajnych durnostojek ^^ :) A piec kaflowy jest używany? czy tylko już robi jako ozdoba?
Miałam kiedyś bluszcz uwity w kształcie serca rodem z Norwegii ale usechł :/ tak po prostu :/ a tak mi się podobał!Pozdrawiam :)
Dagusiu, piec uzywany-grzeje na maxa:))
i daje nieporównywalne cieplo do innych systemów grzejących. Mój bluszcz tez zauważyłam, ze podsycha-nie wiem, czy go czasem Bartek nie przelał-bo pomaga mi zawsze wszystkie kwiatuszki podlewać. No i leje na maxa:(
miłej niedzielki:)
Sympatyczna kuchnia :) witrynka będzie tu pasować jak ulał :)
Kute łóżko?? Już zazdroszczę :)
Pozdrawiam
to zdjęcie z półeczkami i zlewem ma mnóstwo uroku!!
a kuchnia ma dość interesujący kształt z tego co widzę, nie jestem pewna tylko jak usytuowana jest ta zielona wnęka... ale kuchnia na pewno ciekawa i łatwo stworzyć tu oryginalne wnętrze :)
aaa, zapomniałam - a pieca to zazdroszczę!!!
Fajny piec, lubię kaflowe. W ogóle sympatyczną masz kuchnię :-)
Pozdrawiam serdecznie
Ushii wnęka jest na końcu ściany z szafeczka-na tej ścianie jest też wejście do sypialni.wiec za duzo miejsca nie ma. ok.1metra na przyszłą witrynę, czy kredens.
Elle-łóżko kute, ale nie obfocione:( bo na stodołę u teściów nie miał mi kto wejść:(a ja sie boję włazić na wielkie drabiny:(
Ale w weekend męża zagnam:P
eh..kilka godzin spędziłam na placu zabaw i jestem padnięta. A tu jeszcze obiad trzeba skończyć..eh...
swietna masz kuchnie:)))a piec...hmm..marzy mi sie i mam nadzieje,ze kiedys rowniez bede szczesliwa jego posiadaczka:)))
serdecznie pozdrawiam
Kutego łóżka już zazdraszczam;)
Prześlij komentarz