Witam serdecznie w piątkowy wieczór:)
Eh... wreszcie wychodzimy na prostą. Ale po kolei.
Tydzień temu wybuchł nam junkers- na szczęscie tylko zawór z gorącą wodą, a nie sam gaz, bo pół bloku wyleciałoby. I na szczęście nikogo nie było w łazience. Lepiej nie myśleć co byłoby gdyby.. obudowa metalowa i rura wyleciały z wielkim hukiem. Ściana zmasakrowana i wydatek rzędu 1500 + montaż.
Wybieramy najbezpieczniejszy model i na następny tydzień mam nadzieję mieć już gorącą wodę.
Potem się rozłożyłam totalnie.
W międzyczasie mieliśmy gości.
No i babcia nasza domowa,83-letnia, ukochana wylądowała w szpitalu. Eh..ile nerwów.. ile niefachowości ze str. lekarzy pierwszego kontaktu. Płatna karetka pogotowia. Szok totalny. Ksiazkę mogłabym napisać.
Nosiło mnie po domu, . Ale już dziś mogę powiedzieć, ze jest dobrze:)
Zabieg się udał, zostały ostatnie badania i mam nadzieję, ze szybko do nas wróci.
I tak mnie nosiło, ze musiałam coś pozmieniać. Bo ileż można sprzątać, myć okna, prać, wieszać.
Wygrzebałąm stareńką szafeczkę-jeszcze jej nie pokazywałam tutaj. Zasiadła sobie dostojnie w kuchni.
No i półeczki moje wszelakie dostały inne aranże:)
Powoli układam sobie wszystko po tych niesamowitych nerwach. Bo jeśli chodzi o babcię to mam z nią o niebo lepszy kontakt niż z mamą. Może to kwestia tego, że od lat razem mieszkamy. I równo czujemy..mimo tak ogromnej różnicy pokoleniowej.
Pozdrawiam serdecznie, dziekuję za kolejne wyróżnienia :) Ale o tym następnym razem.
Miłego weekendu
23 komentarze:
Asiu,wszystko będzie dobrze.Musi być,innej opcji nie ma i basta!
Przearanżowane półeczki wyglądają świetnie.Wszystko na swoim miejscu,no i dodatki pierwsza klasa.Dostrzegam ptaszynki i osłonkę która do mnie w częściach doleciała :/
Jednym słowem jest cudnie!
Buziaczki wieczorne wysyłam.
Asiu, głowa do góry. Kiedys jest gorzej, a innym razem lepiej. Nie może być zawsze tak samo :)
..
..
A dzisiaj zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu - do wygrania weekend w Barcelonie lub Rzymie.
Pozdrawiam,
Ewa
O matko! Jak to płatna karetka pogotowia?! Szok!!!
Ale głowa do góry-bądź dobrej myśli:-)))
A szafeczka bardzo zgrabna i urok swój ma:-)
Asiu psama wiesz,że po kazdej burzy jest piękne słoneczko. Będzie dobrze. Dla Babci życze dużo zdrówka .
Zmiany w kuchni jak najbardziej na TAK. Półeczka urocza.
Ja juz nie mogę doczekać się jak na wiosnę urządze sobie malowanie domku i zamaluję w kuchni ten fatalny zielony kolor
pozdrawiam przy kawce
Dorota
I ja Babci życzę jak najwięcej zdrówka, żeby jak najprędzej wróciła do pełni sił!
A polskiej służby zdrowia to nie mam siły komentować, bo jak zacznę to coś mnie gdzieś trafia, wiem jak może do szału doprowadzić :/
Szafeczka bardzo interesująca, pokaż koniecznie jak ją powiesisz (czy nie będziesz wieszać?)
Zdrowia dla babci!!!
Szafeczka ciekawa, taka mała a małe jest piękne :)
Współczuje Ci tych wszystkich przejść i życzę Twojej Babci dużo zdrowia oraz szybkiego powrotu do domu . Twoje półeczki bardzo mi się podobają , nawet dziś byłam w Liroy Merlin i oglądałam podpórki ,myślę o tej na której stoją wazy.Szafeczka cudna -pozdrawiam Yrsa
Dla Babci zdrowia i szybkiego powrotu do Was życzę, a Tobie gratuluję kolejnej ładnej aranżacji - a ta szafeczka jest prze cud na :)
Pozdrawiam i głowa do góry :)
Dziewczyny, dziekuję:))))
Musi byc dobrze:)
Szafeczka nie wiem, gdzie zawiśnie..brak mi na nią miejsca na razie, więc póki co grzecznie stoi.
Płatna karetka-bo nie było lekarza rodzinnego i pani, która akurat miała dyżur przyjechała i robiła problemy z wypisaniem przekazu na karetke;/
Brak sił, żeby to bardziej komentować.
Zmykam chłopakom obiad podszykować i do babci:)
Buziaki i miłej niedzielki
To się normalnie nóż w kieszeni otwiera. Podziwiam że miałaś w tym wszystkim czas i siłę żeby cokolwiek jeszcze dłubać i zmieniać. Wyszło cudnie, ale mnie byłoby tylko w takich momentach stać na zakupy u Ruskich ... pozdrawiam
Beatko, tak mnie nosiło, musiałam siedzieć w domu z bartkiem i dostawałam świra. I Paula mnie wywaliła żebym coś zrobiła. Wyciszyłam sie i pomogło:)
A szafeczka stara jakiś zakup z all sprzed 2 lat.
buziaki
Asiu, nie dostalam zadnych meili od Ciebie, nie wiem dlaczego, bo gmail zawsze dziala, ale sprobuje zlapac Cie na gg :).
Pozdrawiam i trzymam kciuki zeby niepomyslne wydarzenia omijaly Cie szerokim lukiem...
Asiu, zajrzalam jeszcze raz na meila, okazalo sie, ze Twoja wiadomosc zaplatala sie w spamie:(.
Bardzo Cie przepraszam za zamieszanie, serduszko wysle dzisiaj.
Usciski!
Lenko, dziekuję:)
Czekam z niecierpliwością na to cudo:P
buziaki
Oj się narobiło , najważniejsze ,że już dobrze . Twojej Babci dużo zdrówka i szybkiego powrotu do domciu życzę.
Pozdrawiam.
Ja również życzę Babci dużo zdrowia. Wbrew pozorom czasem lepszy kontakt ma się z najstarszym pokoleniem. Są to ludzie, którzy potrafia już chłodno podejść do wielu spraw życiowych...
Szafeczka przecudna, aż Ci zazdroszczę ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Z tym junkersem to niezła historia... Dobrze, że tylko tak się skończyła. U moich sąsiadów za ścianą nastąpił wybuch zapalniczki, która przez nieuwagę znalazła się w pralce nastawionej za 95 stopni. Wszystkie okna w ich mieszaniu wyleciały w powietrze, jakieś dobre 10 metrów od ściany domu!!! A wszelkie drzwi w mieszkaniu wyrwało z futryn! Nie zapomnę tego nigdy!
Ja, z moją ukochaną babcią też zawsze miałam lepszy kontakt, niż z mamą. Strasznie mi jej brakuje :(
Życzę zdrówka Twojej babci, i obyś jak najdłużej mogła się cieszyć Jej niezastąpioną obecnością.
Pozdrawiam serdecznie :)
pooglądałam cały blog,bardzo fajny,będę częściej zaglądać
pozdrawiam :)
aha,,,jako pielęgniarkę bardzo interesuje mnie temat płatnej karetki pogotowia :( jak do tego doszło????możesz napisać ? to jest niewiarygodne
Przede wszystkim dla babci dużo zdrowia...
No to niezła historia z tym junkersem.Dzięki Bogu,że wszystko dobrze się skończyło...
W kuchni fajne zmiany i szafeczka śliczna...
Pozdrawiam serdecznie
Piękne te półeczki. Dostrzegam też młynek i ciekawe pojemniki. Z za zdrością i wypiekami na twarzy czytam Twojego bloga. Ja też chcę się nauczyć szyć serducha!!!
Moje ulubione klimaty>Ślicznie tutaj u Ciebie,a z przepisu na kukułkę skorzystam już w sobotę.Pozdrawiam cieplutko
Prześlij komentarz