25 czerwca 2009

Hortensjowo i łazienkowo:)







Moja hortensja bardzo skromna przy Kopciuszkowej, ale zgodnie z obietnicą pokazuję. Nie mam balkonu, więc widok z okna i sąsiedztwo(bardzo bliskie) kolejnego bloku;/ eh...ile bym dała za balkon choć najmniejszy... o ogródku nie wspominając.
W łazience przysiadł anioł...mam ich trochę, różniaste są. Sukcesywnie będę je pokazywać.
A dla Florentynki zbliżenie Bartkowej narzutki-szyłam kilka dni robiąc przy tym normalne domowe i dzieciowe czynności. Najdłuższe było chyba wycinanie i zszywanie kwadracików w paski. Potem to już tylko 'kosmetyka'.

3 komentarze:

Florentyna pisze...

Dziękuję:-) Tylko utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że jest prześliczna.
Przepadam za patchworkami,ale sama chyba nigdy nie nauczę się szyć...
Cóż, nikt nie jest doskonały;-)))
Ciekawa jestem Twoich aniołków. Czekam na nie niecierpliwie.
Pozdrowienia z deszczowego Wrocławia.

asiorek pisze...

spokojnie, ja też jestem takim amatorem szyjącym. Rok temu mąż mi kupił maszynę:P bo się przyda:P nie miałam pojecia co i jak. Konkretnie czytałam instrukcje i kombinowałam jak i co sie ustawia. I szyje:P trochę nierówno jeszcze, ale luzik-dojdę kiedyś do wprawy i będzie pod linijkę:P
Spróbuj:)))))uda się napewno:)))))) pozdrawiam z chmurkowej wielkopolski

Kamila pisze...

super narzutka !!! ja na razie tylko scrapy szyję ;)