Należy się każdemu:) A wiem, że przy dziecku-dzieciach-rodzinie nie zawsze udaje się odsapnąć. A ja dziś mam labę:) Ot tak, po prostu.
Mąż pomaga mojemu ojcu na działce, a my z Bartkiem domkujemy. Młody poogląda bajki, a mami poczyta sobie wreszcie spokojnie. Cały tydzień ręcznie jechałam papierem ściernym szafkę z początkowego posta. Do ideału jeszcze trochę. Chciałam, żeby była biała, ale bejca się waży ...i nie wiem czemu.. Zostanie więc czystą sosną-nie pomalowaną, jaśniutką. Nie mam zdjęć póki co, bo zawsze zapomnę o aparacie. Pokazuję więc kącik do odpoczynku:) I moje kuchenne inspiracje, poza forum gazety oczywiście:)
2 komentarze:
Witam się po raz drugi , bo cosik poprzedniego wpisu nie widzę:/ Asiu , poszukam przepisu na malowanie szafki , bo gdzieś mi się obił i podam link.
Hej, pytałaś na moim blogu o napisy na zdjęciach. Ja mam do tego specjalny program: Ashampoo Photo Comander. Ma on wiele funkcji, nie tylko tworzenie napisów. Ale z tego co wiem, takich programów jeste wiele, niekoniecznie musisz korzystać z tego.
Pozdrawiam
Prześlij komentarz