Witam niedzielnie:) Nie miałam 2 dni internetu i tyle blogowych zaległości do nadrobienia, ale to miłe. Zaraz do Was lecę , tylko pochwalę się pysznym słodkim ciastem:P
KUKUŁKA- to szybkie ciasto, jeśli robi sie z gotowych biszkoptów. Nieco dłużej nam zejdzie, gdy sami zabawimy się w pieczenie ich. Ale do rzeczy. Już podaję przepis.
Biszkopt ciemny-przekroj na pół
Biszkopt jasny-do pokruszenia
Masa czekoladowa:3łyżeczki kawy rozp.zalać 1/2 szkl.wrzątku,
1/4 szkl.cukru
1 czekolada mleczna
1 czekolada gorzka
5łyżek wódki(ja dałam żurawinówkę i też było mniammmik)
Kawę wsypujemy do garnka, dajemy wode, cukier, pokruszone czekolady, gotujemy jakieś 15 minut, dajemy wódkę studzimy.
Masa kremowa:4 kremówki
4łyżki cukru pudru
2łyżki rozpuszczonej żelatyny
Śmietankę ubijamy z cukrem, dajemy żelatynę.
Kolejność:biszkopt ciemny
pół masy śmietanowej
pokruszony biały biszkopt
polewa czekoladowa
reszta masy śmietanowej
polewa czekoladowa
ciemny biszkopt( na zdjęciu jasny-bo ciemny mi za cieńki wyszedł i wystarczył tylko na spód)

Ciut rozmazane, bo ręce mi się trzęsły, żeby je szybko spałaszować:P
Zszyłam narzutę. Wygląda tak-niewykończona, bo skoro tak duża wyszła-dorobię jej boki i będzie pasowała na to wielkie łóżko:) Jak znajdę odpowiedni materiał.
I powoli planuję kolor po przedpokoju-miała być magnolia, ale sama nie wiem... może biel... i do tej rażącej po oczach sypialni też chcę inny. Ale tu najlepiej będzie wyglądał biały-rozjaśni te skosy i ciut wizualanie ją powiększy.Chyba, że macie inne propozycje:P

Pozdrawiam cieplusio, mimo tego, co za oknem:)