27 czerwca 2010

TROCHĘ USHII I U MNIE:)




Kupiłam wczoraj lawendę.Idealną na działeczkę oczywiście:) Zrobię z niej użytek już na następny tydzień-tymczasem stoi sobie grzecznie w ordzewiałym dzbanie. Nacieszę się nią w domku troszkę:)




Ale już nie mogę się doczekać, aż rozkrzewi się na naszej plantacji:)))) 
Kurcze, dlaczego człowiekowi tak trudno ryzykować? Dlaczego tak ciężko było mi podjąć te decyzję?
Przecież na spokojnie damy radę. 
Jutro mąż jedzie na próbki do innej firmy, potem rozmowa-oby była owocna.


A teraz jak w tytule-byłam sobie od rana u Uleńki:) I nawet zjadłam jej przepysznego ciasta:)




Uleńko, sesyjka fajna-jak dla mnie inaczej prezentuje się Twoje mieszkanko w gazetce i inaczej na blogu:)
Ale równie magicznie:))))




Roladę bezową polecam:))
Przepyszna:) Jak już się weźmiecie za robienie-zróbcie od razu dwie- znikają w oka mgnieniu:)
Leciusie, wcale nie mdlące, szybkie i łatwe w wykonaniu. U mnie w wersji z wiśniami.


Pozdrawiam niedzielnie, życząc miłego tygodnia:)
Buziaki


8 komentarzy:

ABily pisze...

Dzień dobry:)
Ja równiez zachwycona ostatnio lawendą, przyznam szczerze bardziej wyglądem niż zapachem, zakupiłam nasionka i postanowiłam jeszcze w tym roku je wysiać.Są cudne.Na MM jeszcze czekam i równiez nie mogę się doczekać kiedy zasiądne z gazetką i zobaczę kraine Ushii:)
Tymczasem będe 3mała kciuki za męża i nowa pracę, oby sie udalo:)Ciasto i kawa wygląda wyjątkowo apetycznie, smacznego i miłej niedzieli życzę

aagaa pisze...

Mam straszną ochotę na zrobienie tego ciacha !najpierw Ushii mi narobiła smaka, teraz Ty.
Fajne zdjęcia z gazetką i ciastem!
Buziaki

Jadzik pisze...

Super, że zdecydowaliście się mieć kawałek ziemi... Zawsze warto i bez wątpienia dacie sobie radę! Czekam na relację zdjęciową:)

U mnie lawenda rośnie w różnych częściach miasta, posadzona w klombach przez urząd miasta... Jestem zachwycona, bo wsód innych nietypowych do tego mijsca kwitów, prezentuje się rewelacyjnie :)

Pozdrawiam

Alexa pisze...

Ciacho wygląda przepysznie.
To już drugi raz leci mi ślinka na jego widok :))
Nie mogę się doczekać kiedy nam zaprezentujesz swoją działeczkę.
Sama nie mam, więc nacieszę oczy Twoją do woli :)
Bardzo dobra decyzja.

Imoen pisze...

Gratuluję zakupu działeczki! A ciasto wygląda smaczniutko! Koniecznie muszę wypróbować.

Pozdrawiam i czekam na zdjęcia działeczki.

Kasia z Różności pisze...

Nie mogę się doczekać zdjęć z działeczki. Ja w tym roku też posadziłam lawendę i wydaje mi się, że to najtrafniejszy wybór - długo cieszy oko, pięknie pachnie, jest kolorowa, mało wymagająca, no i można zasuszyć!

ushii pisze...

Ooooooo! Się spłoniłam :) Dziękuję :)I bardzo się cieszę, ze ciasto się udało, szybciochem się robi, nie? :)

A działeczka... bardzo się cieszę razem z Tobą!! Pokaż jak najszybciej!

Aga robie-bo-lubie pisze...

Ale wpaniałości do kawki... Ach, aż mi ślinka poleciała...
Moja lawenda już kwitnie! Cudowna jest!