Witajcie na nowo w blogowym świecie:) Wolny czas spędzamy na działeczce, ale po upalnym jednym weekendzie dopadły nas paskudne choróbska i trzeba było wrócić do domku.
Dziś zgodnie z obietnicą domek:) Żadne tam cudo-typowy wytwór działkowy-taką chatynkę tam zastaliśmy-z czasem zmienimy:) Jak wszystko:)
Zapraszam
A i firanka z okna wywalona już
A tu na życzenie ja i mój brzuś:) Zaczynamy właśnie 29 tydzień ciąży-brzuch do wielkich nie należy, ale syncio rośnie duży:)
Tu konkretniejsza odsłona:P
Przepraszam za mega wymęczenie, ale mam już syć upałów-jak jesteśmy w domku nie wychodzimy na ten skwar-dopiero wieczorami. A jak pomyślę, że czeka mnie szykowanie wyprawki-wiecie-przepranie wszystkiego, prasowanie, szykowanie torby, itd, to mnie telepie.
Ochłodzenia na kilka dni poproszę, bo w tym upale walczenie z katarem i kaszlem jest mega uciążliwe..
No i roślinki potrzebują wody..
Pozdrawiam serdecznie
25 komentarzy:
Rośnijcie duzi!!!
tzn Synek tak, Ty niekoniecznie;-)
Kochana,brzuszek ślicznie się prezentuje!Oby tak dalej.
A domeczek ma potencjał,już ja wierzę,że zrobisz z niego cudeńko :)
Buziaki.
Asiu , ajki fajurski brzuszeczek . całuje go w sam środeczek i oczywiście Ciebie tez:D
Witajcie, witajcie:-)
Całkiem okazały synuś Ci rośnie.
Buziaki i uściski dla Was.
Domek będzie piękny, już to widzę! ;))
A brzuszek cudny! Pięknie Ci w tym stanie ;)
Pozdrawiam orzeźwiająco i życzę mniej upalnych dni, bo dla kobiety w ciąży to musi byc masakra.
PS Ja lubię prasowac, więc zgłaszam się na ochotnika ;))
Ja tam zmęczenia nie widzę, tylko radosny błysk w oku. Pozdrawiam wszystkich. Groszku-nie dokazuj mamie w ten upał ;)
super brzusio:) mój też nie był duży a urodziłam 4 kilogramowego chłopa.a u mnie za oknem właśnie pada życzę żeby i do ciebie dotarł ten deszczyk
Jaki to fantastyczny stan! Widać, że Tobie służy- pomimo upałów. Na pocieszenie- tym bez dzieciątka w środku też trudno wytrzymać te upały. A chatynka- nic dodać, nic ująć. Czego chcieć więcej- jeno cienia drzew... i hamak ;-)
Asiulku, swietnie wyglądasz!!! I podziwiam,że tak super funkcjonujesz w takie upały w Twoim stanie.
Buziaki przesyłam
Oj życzę zdrówka,bo w tych tropikach i dwupaku ;) chorowanie to męka.
Ślicznie wyglądasz z brzuszkiem :)
pozdrawiam ciepło i przesyłam litr świeżego morskiego powietrza :D
Dziękuję Kochane:))))))) niebo się nad nami zlitowało i dało deszcz:)ale już robi się parówa lekka. Ta noc była fatalna-spałam może z 3godz.
Teraz dogorywam przy herbatce.
ale damy radę:)))pozdrawiam i dziękuję za wizytę.
Swietne Twoje zdjecia, brzusio rosnie.
Zycze chlodu, tu w Niemczech od paru dni temp. nie przekraczaja 24 stopni, moze do Polski tez dojda.
Pozdrawiam
Asieńko wielkie głaski dla brzusia w ten upał. Wiem jak się czujesz. Jak byłam w ciązy z Miłkiem i Milką i przypadły też naprawdę wielkie upały. Głównie siedziałam w domu wtedy.
Domek ogarniesz sobie z czasem i zrobisz po swojemu. Najważniejsze , że już jest.
pozdrawiam cieplutko
Wasza chatynka fajna z uroczym płotkiem:)
A Ty wyglądasz fantastycznie! Ciąża to cudowny stan, bardzo miło wspominam obie ciąże:)) Życzę Ci chłodniejszych powiewów wiaterku i zdrówka:)
Asiu , w/g mnie wyglądasz świetnie , aby tak dalej . Przykra dolegliwość katar i angina w taki upał , ale dacie radę . Działka zjawiła się w odpowiednim momencie , zagospodarowana czyli cień jest i dach nad głową , woda pod ręką i inne wygody , a upiększysz ją po swojemu w przyszłym roku .
Pozdrawiam Yrsa
o rany, aleś podobna do Kasi Nosowskiej :)
zazdroszczę brzucha i tego błysku w oku ;)
a domek superowy - jeżeli u mnie na działkach by były takie domki, to od razu lepiej by wyglądały, a tak to stoją rozlatujące się szopy
buziaki
" Brzuszniki" są nawdzięcznieszymi i najpiękniejszymi kobietami na świecie.Pozdrawiam Ciebie i Maleństwo.
Moj jest troszke większy(czytaj:znacznie)tyle że zostało mi jakieś 2 tygodnie.Wyprawka prawie zrobiona,torbe tylko musze spakować....A upały masakra wiem co czujesz..juz ledwo się tocze.Pozdrawienia dla Ciebie i maluszka...no i tego lekko wiekszego łobuziaka.
Niech "brzusio" zdrowo rośnie :) Gratuluję :)
a na takiej działeczce bardzo przyjemnie :)
Pozdrawiam
Super wyglądasz z tym brzusiem! A chatka ma wielki potencjał. Na pewno wyczarujesz z niej cudo!
Pozdrawiam.
Ślicznie wyglądasz.Pewnie pogoda daje Ci sie we znaki, choróbska dopadają ale mimo to cała promieniejesz.3mam kciuki za was oboje:)
Domek nie ma co ukrywac piękny nie jest, ale swój i kiedys przerobisz go jak tam Ci sie podoba i będzie super.Pozdrawiam juz z PL, rzeczywiście gorąco strasznie ale np wczoraj i dzisiaj tak fajnie popadalo,że troszke można odżyc.I chciałam od razu podziękowac za prezenty, sliczne te serducha.Oczywiscie wszystko opisze u siebie na blogu ale póki co jestem przed pierwsza jazda po dlugiej przerwie i sie strasznie denerwuje, w domu malowanie mi sie zaczyna i zupelnie nie mam mozliwości by ladnie je zaprezentowac.Pozdrawiam.ABily
Dziękuję dziewczyny:)))
Brzusiowy lokator kopie niesamowicie, jutro biorę się za pranko ciuszków, potem reszta. Kasiu, a z Kasią Nosowską mnie rozbroiłaś:P Miałam taką kumpelę na studiach, która miała takie same skojarzenie:)
Fajnie, i włosy mam czerwone, jak ona kiedyś:P tylko tyłek szerszy:P
pozdrawiam z domku, łapiąc odrobinę chłodu
Działeczka i domek rewelacja!!!
Chętnie sama zostałabym posiadaczką takiego:o)
Brzusio bombowy!!! A uśmiech na Twojej twarzy rozbrajający!!!
Cieszę się, że jesteś szczęśliwa :o)
Pozdrawiam gorąco
Witam! Świetnie wyglądasz z tym brzuszkiem:) Życzę wszystkiego dobrego, niech brzuszek rośnie zdrowo dalej!:))
I wytchnienia w te upały! U nas od wczoraj jest przyjemnie po burzy, chłodniutko, chyba 25*C, ależ ulga!
Serdecznie pozdrawiam:)
Zdrówka zycze, brzusio rzeczywiscie malutki.
Ale ja tez tak miałam .
działeczka zapowiada się obiecujaco.
pozdrawiam gorąco
Prześlij komentarz